środa, 26 czerwca 2013

Prologue

I met You in the toilet.


*Oczami Harry'ego*
-Potrzebuję powietrza -powiedziałem cicho podnosząc się z krzesła. Mama rzuciła mi pokrzepiające spojrzenie z serii "nie stresuj się tak" i odprowadziła mnie wzrokiem. Musiałem odetchnąć. Przedzierając się przez ten cały tłum w stronę toalet zacząłem zastanawiać się, czy zgłoszenie się do X-Factora było dobrym pomysłem. Jakie miałem szanse, że uda mi się przejść? Było tu tak dużo ludzi i z pewnością każdy z nich miał większy talent niż jakiś szesnastolatek. Byłem zwyczajnie przerażony. Dopiero teraz zacząłem się zastanawiać, czy to nie był błąd przyjechać tutaj. Wcześniej byłem chyba zbyt podekscytowany perspektywą wystąpienia w programie i pokazania na co mnie stać.
-Nie mogę zrezygnować. Nie teraz, kiedy jestem już tak blisko - przekonywałem sam siebie otwierając drzwi do męskiej łazienki. Wolnym krokiem skierowałem się w stronę umywalki, oparłem na niej ręce i zacząłem głęboko oddychać przyglądając się sobie w lustrze. Byłem blady, a w moich oczach widniał strach.  Niezbyt dobry image, na pewno nie wygram z takim podejściem... Uśmiechnąłem się lekko, poprawiłem fryzurę i z zadowoleniem stwierdziłem, że tak jest lepiej. -Jesteś na to gotowy, Styles? -zapytałem mierząc swoje odbicie uważnym spojrzeniem. Nabrałem powietrza w płuca, odwróciłem się, z rozmachem otworzyłem drzwi i wyszedłem z łazienki. A raczej taki był plan, bo w przejściu zderzyłem się z jakimś chłopakiem.
-Ups... -mruknąłem nie będąc w stanie wydusić z siebie nic innego. W mojej głowie zawirowało i nie byłem pewny, czy to skutek zderzenia, czy czegoś innego. Chłopak był... Co tu dużo gadać, był przystojny. Jak cholera. Serio, Styles?! To przecież chłopak! Ta sama płeć co ty! -skarciłem się w duchu i potrząsnąłem głową starając się wyrzucić z niej natrętne myśli.
-Cześć - odparł chłopak, a ja rozpłynąłem się w jego głosie. Był taki delikatny i... Naprawdę go tak ckliwie opisujesz? Jezu, Harry, jesteś żenujący.  -Jestem Louis Tomlinson -przedstawił się z lekkim uśmiechem i wyciągnął w moją stronę dłoń. Uścisnąłem ją niepewnie.
-Harry... -mruknąłem chyba zbyt cicho, bo spojrzał na mnie pytająco. -Harry Styles. -powtórzyłem głośniej uprzednio odchrząknąwszy.
-Hej, Harry, nie łam się! Na pewno sobie poradzisz -Louis poklepał mnie po plecach z przyjaznym uśmiechem. Nie wiem co, ale coś w jego głosie kazało mi wierzyć, że tak będzie na prawdę. -Mogę zrobić sobie z tobą zdjęcie?
Że co proszę?


_______________________________________________________________
I oto mamy prolog! Mam nadzieję, że nie wyszło bardzo źle... Wszelkie słowa krytyki przyjmę na klatę, piszcie co jest nie tak i co trzeba poprawić. Oczywiście pochwały też mile widziane ;)
3 komentarze i dodam I rozdział :D.
xxStylinson

Bohaterowie

                                           Harry Edward Styles, 16 lat
                                           Louis William Tomlinson, 19 lat
                                           Niall James Horan,  17 lat
                                           Liam James Payne, 17 lat
                                           Zayn Javadd Malik, 17 lat

O sobie

Cześć, jestem Natalia, mam 15 lat (kończę 2 gimnazjum). Postanowiłam zacząć pisać tego bloga sfrustrowana tym, że wszystkie umieszczone w internetach opowiadania o Larry'm przeczytałam. Nie, wcale nie przesadzam :P Tak czy inaczej, nigdy nie pisałam podobnego opowiadania, więc nie wiem jak mi pójdzie. Mam nadzieję, że będzie w miarę dobre, a w każdym razie będę się starać ;) Myślę, że jeszcze dzisiaj uda mi się dodać Prolog, ewentualnie jutro. Wiem, że blog nie wygląda póki co imponująco, ale popracuję nad tym :)
xxStylinson